Na wstępie – zastanawiające , bardzo krótkie odsłuchy i tak niepochlebne poprzednie opinie? Z byle czym ten cd po prostu nie zagra i tyle.
Wygląd zewnętrzny
Prosty i funkcjonalny, przedni panel to szczotkowane dość grube aluminium, podstawowe przyciski sterujące, wyświetlacz w kolorze niebieskim. Panel tylni – wyjście analogowe złocone RCA 2Vrms, cyfrowe RCA -75Ohm 0,5Vp-p, AES/EBU – 110 Ohm 3Vp-p 4 Vrms, waga 10kg.
Wewnątrz
Napęd paskowy tak charakterystyczny dla odtwarzaczy cec-a, płyta ładowana jest od góry i dociskana do osi napędowej za pomocą krążka stabilizującego ważącego powyżej 200g, tłumiącego drgania.
Ciekawe, że w tym modelu nie dodano łącza Toslink tak charakterystycznego dla transportów cec-a ale widocznie wynikało to z pewnych oszczędności.
Wykorzystanie w CD doświadczeń wynikających z produkcji przez cec-a całkiem przyzwoitych urządzeń do odtwarzania płyt LP jest całkiem zrozumiałe i chyba ogólnie korzystnie wpływa na brzmienie odtwarzacza.
Elektronika
8 krotne nadpróbkowanie, bardzo dokładny zegar wpływający na zmniejszenie amplitudy drgań, cyfrowy filtr oddziaływujący na szczegółowość dźwięku, wzmocnienie przeciwsobne dające lepszą dynamikę brzmienia i oddające scenę.
Odczyt płyt CDR. Oczywistym jest fakt, że spora część naszych kolekcji to zwykle kopie nagrane na domowych nagrywarkach komputerowych w celu np. oceny zawartości płyty i zasadności kupienia oryginału.
Mój egzemplarz czyta nawet te najtańsze za .. groszy, gazetowe itp. Ale ma problemy z tymi, które mają warstwę spodnią o zabarwieniu niebieskim.
Poza tym nie ma znaczenia sposób nagrywania (disc at once, track at once).
Brzmienie
Przekaz muzyczny zaczyna się mniej więcej po godzinie od włączenia odtwarzacza, tyle czasu potrzeba aby zacząć ocenę.
Później odtwarzacz oddaje to co faktycznie zostało zarejestrowane na płycie CD.
Przekaz muzyczny jest szczegółowy, emanujący szerokością sceny z zaznaczeniem akcentu pewnego tempa brzmieniowego.
Magiczność tego CD ukrywa się w jego muzykalności, analogowym brzmieniu, niesłuszna jest też moim zdaniem interpretacja brzmienia jako zamglona i ospała, chyba, że osoby dokonujące odsłuchów preferują aż nadto żywe i detaliczne brzmienie odtwarzaczy typu Krell itp. Moim zdaniem równowaga tonalna tego odtwarzacza jest na wysokim poziomie, połączona z dużą ilością przekazywanych informacji. Czytelność, artykulacja to podstawowe cechy tego CD a dynamika robi wrażenie pewnej magiczności, które towarzyszą nam do samego końca trwania przesłuchiwanego utworu muzycznego.
Owszem, jest pewna cecha tego odtwarzacza, która potrafi zdenerwować – bezwzględnie obnaża i piętnuje źle zrealizowane płyty, co może denerwować słuchacza. Poza tym, odtwarzacz być może specjalnie nie prezentuje wyrafinowanej rozdzielczości brzmienia, tak lubianej przez audiofili ale zapewniam, ma w sobie to coś, co przyciąga i pozwala cieszyć się jego brzmieniem przez długie godziny. Słuchając jazzu i małych składów mamy wrażenie obcowania i uczestniczenia w spektaklu muzycznym. Klubowe granie, w atmosferze przesiąkniętej dymem cygar i nie tylko to wymarzone środowisko dla tego odtwarzacza. W nagraniach klasycznych sprawuje się nieco gorzej, kontury są nieco zaokrąglone przez co dźwięk wydaje się być niedostatecznie rozseparowany ale w innym systemie niż moim może być lepiej.
Wnioski
CEC TL5100z nie jest odtwarzaczem doskonałym ale czy znacie cedeka, który takim jest? Ja nie, przynajmniej nie w cenie cec-a. Owszem można mieć pewne zarzuty do moim zdaniem słabszej rozdzielczości tego cd, ale potrafi on ująć za serce i pokazać lwi pazur w odpowiednim zestawieniu.
Polecam szczególnie dla osób poszukujących ogromnej muzykalności brzmienia, jego szczegółów, równowagi tonalnej, klubowych klimatów, wokalu itp.
Dla tych, którzy poszukują bardzo dobrej dolnej średnicy oraz posiadających duże kolekcje niskiej jakości nagrań zdecydowanie odradzam.
Odtwarzacz najlepiej współgra ze wzmacniaczami tranzystorowymi oraz hybrydami, natomiast zdecydowanie nie polecam go do lampy.